Skip to Content

Cauldon Peak District

19 kwietnia 2025 przez
Cauldon Peak District
Pawel

To była wesoła Wielkanoc

Tym razem wybraliśmy się do: Cauldon - urokliwej miejscowości w Peak District. 

Peak District to jeden z najstarszych parków narodowych w Wielkiej Brytanii, oferujący piękne krajobrazy, w tym rozległe wrzosowiska, głębokie doliny i malownicze wioski. Jest to idealne miejsce dla miłośników pieszych wędrówek. I w taką też wędrówkę się wybraliśy. Ale po kolei.

W piątkowe popołudnie wyjechaliśmy z Leicester naszą małą skodą. 

Po niecałej godzinie dojechaliśmy na miejsce. Pięknie położona farma Lower Moorend Farm.

Przywitała nas właścicielka, Natalia oraz jej mąż Dan. Rozpakowaliśmy się i rozważaliśmy co zrobić dalej. Poniżej, krótki film pokazuje jaki mieliśmy widok z tarasu.


Mnie i Kubie spodobał się pomysł aby zostać w domu, patrzec w dal i nie robić nic więcej a całą aktywność rozpocząć następnego dnia. Dziewczyny koniecznie chciały zobaczyć lokalny pub. Aneta włożyła mięso do piekarnika (na jutrzejszy obiad), poinstruowała nas, że za godzinę mamy piekarnik wyłączyć. Następnie razem z Ancią poszły do tego pubu. Miejsce bardzo im się podobało. Poznały też właściciela.

Po około godzinie, kiedy wyłączyliśmy piekarnik, w mojej głowie narodził się iście szatański pomysł. Znalazłem w internecie zdjęcie zadymionego piekarnika i... wysłałem na grupowy chat.

Dziewczyny najpierw pokazały to zdjęcie właścicielowi, który zareagował tak

a zaraz po tym przybiegły do domu! Tymczasem my siedzieliśmy na kanapie i rozmawialiśmy o sztuce nowoczesnej.


Na szczęście dziewczyny zareagowały na to z uśmiechem. Zjedliśmy kolację i do wieczora oddawaliśmy się rozważaniom...

Następnego dnia rano, po śniadaniu z takim widokiem:

wybraliśmy się na "krótki" spacerek do Jaskini Thora. Wg mapy google mieliśmy iść około 2 max 2.5 godzony. Powinniśmy przejść około 6.5 mili czyli około 10.5 km

Naszym pierwszym przystankiem była.. stajnia, gdzie właściciele trzymali krowy.


Następny był pub. Właściciel podpowiedział nam którędy powinniśmy iść.


Później były osiołki

Najwiekszym osiołkiem okazałem się ja - dopiero tu włączyłem traker i mogliśmy sprawdzać ile przeszliśmy... O tym będzie późmiej.

Po kolejnych kilkudziesięciu minutach spaceru po szlakach, łąkach i pastwiskach...

...doszliśmy do koło kolejnej farmy z owcami. Zauważyliśmy, że jeden z maluchów przedostał się za płotek i nie mógł wrócić do stada. Kuba pobiegł po właścicielkę i razem udało nam się ją przerzucić przez płot. Owce, nie właścicielkę. A hałasu było przy tym co niemiara. Owce, barany, gęsi, indory - wszystkie zwierzęta krzyczały, beczały i co tam jeszcze robią.. Zresztą  zobacz na filmie:


Po uratowaniu świata... tej owieczki poszliśmy dalej. Zobaczcie ile tam rosło czosnku niedźwiedziego. Tony!

Dużo by pisać jak piękny był ten szlak, można by też dodać milion zdjęć jak te

Ale chyba lepiej pokazać film


Doszliśmy do Jaskini Thora



Traker, który jak juz pisałem włączyłem przy osiołkach pokazał to:

Sztuczna inteligencja zapytana o jasknię wypluła to:

Thor's Cave to naturalna jaskinia krasowa znajdująca się w dolinie Manifold w White Peak, w hrabstwie Staffordshire. Nazwa jaskini może pochodzić od słowa „tor”, oznaczającego skalisty szczyt, choć niektórzy sugerują powiązania z nordyckim bogiem Thorem. 

Ze względu na strome i śliskie podejście, odwiedzający powinni zachować ostrożność i nosić odpowiednie obuwie.


Spędziliśmy chwilę pod jaskinią, zachwycając się urokami natury. 

Wyruszyliśy w drogę powrotną punktualnie o 14:11. Podobno droga powrotna zawsze jest szybsza. Tym razem chyba też była, szczególnie że przeszliśmy tylko 2/3 całej trasy i zadzwoniliśmy po taxi. Lenie!

Gdy wróciliśmy do domu poczuliśmy wielką ulgę, że to już za nami. Wg zegarka Kuby zrobiliśmy 21 km na nogach!


Wieczór minął nam przy ognisku, gdzie piekliśmy kiełbaski, przypominając sobie stare, dobre czasy.



Rano czas płynął jakby szybciej. Zanim się zorientowaliśmy była już 12

Spakowaliśmy się i wyjechaliśmy.

Wpadliśmy jeszcze na chwile do pubu. Więcej znajdziesz tu


I taki to był ten nasz świąteczny wyjazd. Jak zwykle pełny śmiechu i pozytywnych wibracji. Już nie możemy się doczekać następnej wyprawy!



Adres musi być określony, aby mapa mogła zostać osadzona
Cauldon Peak District
Pawel 19 kwietnia 2025
Udostępnij ten artykuł
Tagi
SZUKAJ PO DACIE:

Czytaj następne
Wenecja